Marsz w Obronie Demokracji i Wolności Mediów w Warszawie

Ok. 100 tys. osób wzięło udział w “Marszu w Obronie Demokracji i Wolności Mediów”, który w sobotę obył się w Warszawie.

Tysiące ludzi zgromadzonych w stolicy przyszło na manifestację z biało-czerwonymi flagami i różami. Tuż przed rozpoczęciem marszu Katarzyna Łaniewska wyrecytowała fragment “Kolęda Nocka” autorstwa Ernesta Brylla, natomiast aktor Jerzy Zelnik odczytując deklarację ideową marszu powiedział: - Mamy prawo do publicznego wyrażania protestu przeciwko łamaniu demokracji.

Na Placu Trzech Krzyży odczytano nazwiska poległych w trakcie stanu wojennego. Po każdym tłum odpowiadał “zginął za wolną Polskę”. Chwilę później wysłuchano wystąpienia Jarosława Kaczyńskiego.

- Uczciliśmy pamięć poległych po 13 grudnia. Dziękuję bardzo, ale musimy pamiętać o innych poległych. Tych w latach 44-56, o tych którzy zginęli w latach 70. Musimy pamiętać, bo pamięć jest częścią naszej tożsamości - mówił prezes PiS i dodał - Teraz zaczynamy marsz. W obronie demokracji. W obronie naszych praw. W obronie mediów i dziennikarzy.

W trakcie marszu delegacja PiS złożyła kwiaty pod pomnikami: Ronalda Reagana, generała Roweckiego, Ignacego Paderewskiego, Romana Dmowskiego i marszałka Piłsudskiego.
“Powtorzyć wybory!” wolali manifestanci pod Kancelarią Premiera.

Około godz. 15 pod pomnikiem Piłsudskiego miało miejsce główne wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego.

- Chcą nam wyrwać kartkę wyborczą - mówił prezes PiS. - Te wybory zostały sfałszowane. Bo fałszerstwem jest sytuacja, w której władza wie, że rozwiązania prawne dotyczące tych wyborów są ułomne. I odrzuca propozycje zmian - przekonywał

- Władza prowadziła kampanię powstrzymania marszu. Próbowali ten marsz zahamować. Nie dali rady i nie dadzą rady. Będziemy organizować kolejne marsze i będziemy pilnować wyborów prezydenckich i parlamentarnych. A zwłaszcza samorządowych, bo jestem przekonany, że przyjdzie taki dzień, że zostaną one powtórzone - oświadczył Jarosław Kaczyński.