Stan wojenny dla Andrzeja i Joanny Gwiazdów…

W asyście 10 esbeków i jednego funkcjonariusza mundurowego zeszli na dół. Pan Andrzej nacisnął dzwonki do drzwi wszystkich sąsiadów na swojej klatce schodowej. Jego wsadzili do Nysy, a żonę do samochodu osobowego. I powieźli ich do obozu internowania w Strzebielinku. Znali okolice, więc wiedzieli, że do Ruskich ich nie wiozą.

Cały artykuł w najnowszym numerze “TS” (50/2014)