Uniwersytety zapłoną?

Musimy się zorganizować. Dostaniemy tylko tyle, ile sami sobie wywalczymy. Nie stać nas już na to, by nie protestować – to nie są głosy robotników, którzy się dowiedzieli, że ich fabryka zaraz przestanie istnieć. Tak mówili na ogół dalecy od protestów, przynajmniej przez ostatnie 7 lat, przedstawiciele polskiego środowiska naukowego. Ich fabryka – uznali – czyli polska nauka, jeśli jeszcze nie padła, to zarządzana i finansowana tak, jak obecnie, za chwilę to uczyni.

Całodniowy Kongres „Kryzys uczelni –kryzys nauki – kryzys pracy” zorganizował 3 marca Komitet Kryzysowy Humanistyki Polskiej. Ale szybko się okazało, że salę zapełnili przedstawiciele nie tylko nauk humanistycznych i że dyskusja dotyczy nauki polskiej w ogóle. Byli też zaproszeni przez organizatorów przedstawiciele trzech reprezentatywnych central związkowych Solidarności, Federacji Związków Zawodowych i ZNP – bo z nimi organizatorzy kongresu postanowili współpracować. – Cieszymy się, że sojuszników w tej walce znaleźliśmy w związkach zawodowych. Znaleźliśmy w nich prawdziwych partnerów rozumiejących – w przeciwieństwie do ministerstwa nauki – rolę mniejszych i większych uniwersytetów, rolę humanistyki dla zdrowego rozwoju społeczeństwa– padło ze strony Aleksandra Temkina, przedstawiciele komitetu kryzysowego. Zresztą bez tej współpracy trudno sobie wyobrazić poważny protest tego mocno zatomizowanego środowiska, w którym związki zawodowe są jedyną zorganizowaną, mobilną strukturą.

– Solidarność od wielu lat podaje recepty na to, w jaki sposób powinniśmy, jako naukowcy, jako nauczyciele akademiccy pracować. Niestety, większość naszych postulatów nie została przyjęta. Działania władzy – bo to nie jest sprawa tylko obecnego gabinetu – wobec nauki zjednoczyła związki zawodowe, a teraz widzimy, że nasze postulaty powtarzają ludzie, którzy niekoniecznie ze związkami zawodowymi się utożsamiają. I my, związkowcy, i obecni na sali domagamy się przede wszystkim rzeczywistego dialogu. Na razie go nie ma. Przy okazji nowelizacji ustawy o szkolnictwie wyższym, w ubiegłym roku, pani minister obiecała np., że będziemy rozmawiać na temat nowego podziału przyznawanej uczelniom tzw. dotacji podstawowej. Niestety, na obietnicy się skończyło – mówił obecny na kongresie Mirosław Dołęga, przewodniczący Krajowej Sekcji Nauki NSZZ Solidarność.

Ewa Zarzycka

Cały artykuł w najnowszym numerze “TS” (07/2015)